Na początku października moje psy brały udział w Międzynarodowym Cousingu w Kącku. To znaczy Fonia brała, a młode przystąpiły do biegów licencyjnych. Z całej trójki jestem ogromnie zadowolona. Fonia pobiegła na miarę swoich możliwości, a raczej kondycji. Ewidentnie widać było po niej, że praktyka czyni mistrza. A tej praktyki ostatnimi czasy zabrakło. Całe zawody ukończyła na miejscu 10/11, ale „z bananem” na pysku.
Miłka i Gruby za to z powodzeniem pobiegły w biegach solo oraz ze sparinparterem. Teraz czekamy na licencje i od nowego sezonu starujemy w teamie rodzinnym „trójpsowym”.
Młode maja potencjał, szczególnie Gruby – oby tylko tego nie zmarnować. 🙂
Kilka zdjęć i filmiki z biegów.
Fonia czeka na pierwszy bieg
Fonia po pierwszym biegu
Fonia przed drugim biegiem
Fonia po drugim biegu
Fonia po drugim biegu
Grubcio ze sparingpartnerem Bernasiem udają się na start
Gubcio i Bernaś przy wabiku
Grubcio ze sparingpartnerem Bernasiem po drugim biegu na licencje
Miłka ze sparingpartnerem Fonią po drugim biegu na licencje
Miłka i Grubcio dostali po pamiątkowym zajączku
Pierwszy bieg Foni
Drugi bieg Foni
Pierwszy bieg Grubcia – po drodze Gruciowi przydarzył się mały wypadek. Potknął się i zsunął kaganiec z nosa. Dzięki temu po złapaniu wabika mógł się nacieszyć zdobyczą 😉
Przy okazji ostatniego testu terenu i maszyny przed coursingiem w Kącku, którego organizatorem była Sekcja Charta warszawskiego Oddziału ZKwP moje psy miały możliwość zaliczenia dwóch biegów. Miłka pobiegła w parze z Fonią. Gruby natomiast w parze z kolegą Bernasiem.
Za nami kolejny aktywny weekend 😉
W sobotę 16 kwietnia całą psią rodziną stawiliśmy się we Wrocławiu. Tam na Krajowej Wystawie Psów Myśliwskich w klasie młodzieży i użytkowej wystawiały się suczki.
Miłka w klasie młodzieży, przy braku konkurencji, zajęła 1 miejsce z oceną doskonałą. Otrzymała również Zwycięstwo Młodzieży (drugie do Młodzieżowego Championatu Polski), a później w porównaniu z psem z klasy młodzieży również Najlepszego Juniora w Rasie (BOB Junior).
W klasie użytkowej po raz drugi pokazała się Fonia. Również otrzymała ocenę doskonała 1 oraz wniosek CWC. Niestety nie mam zdjęć z ringu whippetów, ale warunki były mocno niesprzyjające, do tego brakowało nam wolnych rąk do pilnowania naszego stadka. Tuż przed oceną zaczął padać deszcz…..
Whippety oceniała Pani sędzia Anna Rożniatowska.
Zostaliśmy oczywiście na finały. Ale tym razem nie było tak różowo jak tydzień wcześniej na wystawie w Nowym Dworze Mazowieckim. Fonia bez sukcesu na finałach ras psów użytkowych, a Miłka na finałach juniorów, jako jedyny chart, została wybrana z X grupy do ściślejszego finału finałów 😉 . Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z wystawy.
Czekamy na finały – Gru, Fonia, Talia i Miłka
Fonia na finałach
A w niedzielę 17 kwietnia pojawiliśmy się na pierwszym w tym roku coursingu. Były to Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska w Woźnikach.
Fonia w whippetach suczkach ostatecznie zajęła miejsce 10/19. Po pierwszej turze była na 13 miejscu. W drugiej turze zanotowała 5 najwyżej oceniony bieg wśród whippetek, co pozwoliło jej na przesunięcie się troszkę wyżej w klasyfikacji końcowej 🙂 .
ps. znów widziałam w oczach Foni tę zaciętość, szczęście i radość. Dla takich chwil warto jeździć na coursingi niezależnie od lokat jakie zajmuje nasz pies na końcu 🙂 .
Moja młodzież, czyli Fonia i Gru zaliczyli kolejny bieg pokazowy. Tym razem pobiegli w parze. I znów miło było patrzeć jak z radością gonią wabik. Szczególnie Gru zachwyca mnie zaciętością. Po 100-150 metrach, gdy wabik niespodziewanie zatrzymał się przy pierwszym bloku, skrzętnie skorzystał z okazji i przez kaganiec wyrwał króliczą skórkę. Później w towarzystwie siostry biegał w koło jakby chciał powiedzieć: „Czy wszyscy widzą ? Złapałem, złapałem !!! ta dam ta dam !!!” 🙂 .
Po ponownym restarcie pognały jak burza i nie dały się zgubić.
Dzięki filmikowi wiem, że Miłka jeszcze potrzebuje biegów solowych, a Gru jest w zasadzie gotowy do licencji. Choć z drugiej strony mogę trochę usprawiedliwić Miłeczkę 😉 . Tym razem wabik był dość płaski, więc i śledzenie go wymagało większej uwagi.
Gru (czaprak czerwony) i Miłka (czaprak biały) w biegu pokazowym
Bieg pokazowy Gru i Miłka
Gru (czaprak czerwony) i Miłka (czaprak biały) w biegu pokazowym
Gru vel Grubcio vel Gruby – mięśniak 🙂
I dwa zdjęcia ode mnie 🙂
Odpoczywamy po biegu
Żebrak Fonia nie przepuści żadnej okazji 😉
Na koniec filmik z biegu pokazowego Miłki i Gru – część zasadnicza od około 0:55 sek. Jakoś koszmarna…. moja kamera zastrajkowała 🙁 . Nie będzie też filmików z biegów Foni, są jeszcze gorsze i niestety nie nadają się do publikacji….
W ostatnią sobotę razem z Miłką i Gru byłam na treningu coursingowym w Jurajskich Biskupicach. Miała jechać również Fonia, ale z powodu drobnej opuchlizny i znaczenia na prawą przednią łapę musiała zostać w domu 🙁 . Nie warto było ryzykować poważniejszej kontuzji na progu sezonu coursingowego.
Wybór Jurajskich Biskupic na pierwszy trening dla młodzieży za uciekającym wabikiem był strzałem w dziesiątkę. Osobom obsługującym maszynę należą się duże brawa. Wszystkie cztery biegi przeprowadzono tak, że psy napierały na wabik nie tracąc zainteresowania.
W zasadzie nie mam co opisywać osobno biegów Miłki i Gru, bo w obu przypadkach biegi wyglądały tak samo – zadziwiająco dobrze jak na pierwsze starty za kawałkiem uciekającej folii z króliczym futerkiem.
W pierwszym swoim biegu każde z nich pobiegło solo, ubrane w coursingowe czerwone czapraki – to tak w ramach przyzwyczajania, ruszając bez zastanowienia pełnym gazem ze startu. Oboje nie dali się zwieść i zgubić kluczącemu wabikowi. Uwieńczeniem pogodni była możliwość wytargania tego czegoś co wcześniej tak uciekało. Oglądanie tych biegów było dla mnie ogromną przyjemnością. Zbierałam „szczękę z ziemi” patrząc jak z zacięciem i płynnie ścigają wabik – jak starzy wyjadacze corsingowi, a nie debiutanci.
Po odpoczynku, w drugim biegu oboje ubrani w galowy strój tj. czapraki i kagańce pobiegli ze sparingpartnerami. Miłka od razu wiedziała co ma robić. Nie zdekoncentrował jej nawet drugi pies na starcie.
Grubcio na starcie trochę się zastanawiał co ma robić i cały czas przenosił wzrok ze sparingpartnera na wabik i na odwrót. Po magicznym słowie „start” i lekkim popchnięciu ruszył jak strzała.
Dla obu psów było to pierwsze prawdziwe spotkanie z wabikiem i bieganiem. Bo ciężko zaliczyć do treningu start na długości 30 metrach w wieku 4 miesięcy 😉 . Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać tę zaciętość i spokojnie rozwijać zapał do biegania. Moim zdaniem obojgu sprawia to wielką przyjemność, a o to chodzi w tym przede wszystkim.
Autorami wszystkich zamieszczonych we wpisie zdjęć są: Tomek Pancerowicz i Nathalie Jaklewicz -jeszcze raz bardzo dziękuję 🙂
Ojojoj narobiło się trochę zaległości…. najwyższy czas napisać małe co nieco, bo trochę się u nas działo ;-). Jest o czym pisać….. ostatni wpis mamy z września, a co się działo w październiku ? Październik stał pod znakiem biegania. Dziewczyny zaliczyły dwa coursingi i próby pracy smyczy chartów w Świerklańcu. Na Hubertusie w Świerklańcu para smyczy w składzie Mojka, Fonia i Talia (czyli rodzinka) wybiegała drugą lokatę w whippetach i ex aequo z salukami trzecią w klasyfikacji generalnej. Pięknie dziewczyny pobiegły, uzupełniały się znakomicie :-).
Medalistki 🙂
Tydzień później pojechaliśmy na zamykające sezon coursingowy zawody w Borkach Wielkich. Tym razem Mojka odpoczywała. Fonia wybiegała 6 miejsce na 7startujących suczek, a Talia w sprinterach wybiegała lokatę 1 na 6. Dodatkowo ze swoim Właścicielem odebrała puchar dla Zwycięzcy w Pucharze Polski (whippet sprinter suki).
I filmiki Pierwszy bieg Foni
Drugi bieg Foni
I Talia
Drugi bieg
Ciekawym doświadczeniem był konkurs Speed Mastera (z pomiarem prędkości) rozgrywany dzień później. Wyniki w rodzinnym porównaniu były dla mnie trochę zaskakujące. Spodziewałam się raczej odwrotnej kolejności. Najszybsza okazała się Fonia 53,69 km/h , która biega jak po sznurku za wabikiem. Później Talia z wynikiem 52,93 km/h, ale Właściciel oglądając bieg z boku ocenił, że nie biegła na 100 % swoich możliwości. Najwolniejsza była Mojka 52,28 km/h, która zaraz po starcie ustawiła się z prawej strony wabika, aby pilnować go od wewnętrznej. cdn.
24 sierpnia byłam z suczkami na Coursingowych Mistrzostwach Polski w Swornegaciach. Niestety nie mam wszystkich filmików z biegami dziewczyn. Po pierwszej turze zajmowały dwa sąsiednie miejsca – Fonia była 9, a Mojka 10. W drugiej turze biegły razem i spadły odpowiednio na miejsce 15 i 12 na 17 startujących suczek. Wszystkich biegów suczek nie widziałam, ale ten dziewczyn z drugiej tury tak i trochę mnie dziwi 10 punktowa różnica w ocenie, ale sędzią nie jestem (Fonia dostała 10 mniej od Mojki) ;-). Dla mnie pobiegły ładnie :-D. Zabrałam również Talię, która startowała w sprinterach. Po pierwszej turze była 5, a po drugiej przesunęła się na 3 miejsce. I wróciła do swojego Pana z brązowym medalem na szyi.
Bieg z drugiej tury. Mojka w białym czapraku, Fonia w czerwonym. I proszę wybaczyć kamerzyście widok prawie błękitnego nieba i krzaków.
Bieg Talii (czaprak biały) z pierwszej tury.
I bieg z drugiej tury (czaprak czerwony). Tak naprawdę niewiele widać. Głównie przepiękny start z wyskokiem kangura do góry ( strasznie trudną ja utrzymać ;-)) i metę.
Ta strona używa cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.