Dobrze, że w okolicach Warszawy mamy takie plenery…..
Gdy wczoraj rano obudziły mnie promienie ciepłego, jesiennego słońca, wiedziałam, że czas odwiedzić podwarszawską plażę :-). Dawno nas tam nie było.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – na plaży nie spotkałyśmy żywego ducha. Cisza i otwarta przestrzeń. Czegóż chcieć więcej ? 🙂