Jak już wcześniej wspominałam, od kilku dni mieszka z nami Talia. Dziewczyna zadomowiła się na tyle, że bez większej obawy, w towarzystwie Mojki i Foni, mogę ja spuścić ze smyczy.
Takie spacery pozwalają „rozładować” nadmiar energii, której Talia ma bardzo, bardzo dużo.
Widzę też jak bardzo siostry różnią się od siebie. Fonia to taki raczej kanapowiec – można pobiegać to pobiegam, można leżeć to poleżę. Innymi słowy jest czas na zabawę, ale jest też czas na odpoczynek.
Talia natomiast bardzo przypomina mi Mojkę w tym wieku. Wiecznie aktywna i chętna do zabawy i psocenia – wszędzie jej pełno :).
Jeden ze spacerów – trzy whippety i jedna piłka 🙂
Po powrocie ze spaceru czas ma małą przekąskę 😉