Dostałam kolejne zdjęcia Mojkowych dzieciaków: Szekli i Milki.
W zasadzie powinnam powiedzieć Talii i Milki, bo Szekla chyba zmieni imię na Talia. Śmieję się, że tego ostrzętu żeglarskiego jeszcze  trochę zostało i za tydzień lub dwa Talia nie będzie już Talią, tylko na przykład Linką lub Knagą ;-). A tak naprawdę Szekla vel Talia i tak najlepiej reaguje na nasze „imię robocze” Marzenka. Dla mnie na zawsze zostanie Marzenką :).

 Zimowe ubranko numer jeden – trochę za duże….

 Jakbym widziała Mojkę 🙂

 Zimowe ubranko numer dwa – rozmiar idealny 😉
I domowe zdjęcia Milki :). 


 Coś hipnotyzującego jest w Jej spojrzeniu….

A na koniec coś z własnego podwórka.

 Wspólna konsumpcja … Choć każda dostała własne ucho do gryzienia to najlepsze jest to drugie. Dobrze,że whippety są tak zgodnymi psami.
 Fonia w wieku 11 tygodni i 6 dni – z boku
 I en face 🙂
 A to Mojka ćwicząca jogę 🙂