No i stało się….. tydzień przed ukończeniem 2 lat Miłka i Gruby wreszcie zadebiutowali w biegach terenowych za wabikiem. Napisałam wreszcie, bo na licencję zdawali pół roku i to nie dlatego, że ciężko je było przekonać do biegania 😉
Pierwszą możliwość zrobienia licencji odpuściłam….. Maj, Moszna – dla mnie prawie koniec świata. Później czerwiec, Poznań – tylko bieg solo, bez biegu ze sparigpartnerem, bo po ulewie organizatorzy przerwali zawody. Kolejna szansa sierpień, Swornegacie – tydzień przed urlopem i kilkoma wystawami – lepiej nie kusić losu i nie ryzykować kontuzji. No i wreszcie nadszedł październik, Kąck – biegi zaliczyli śpiewająco ;-). Na ostatnie zawody w zeszłym sezonie się nie załapali, bo fizycznie nie miałam w ręku licencji i nie mogłam ich zgłosić.
Tak, więc Wielkanocną Niedzielę spędziliśmy nietypowo, bo na corsingowych Mistrzostwach Śląska. Jestem bardzo zadowolona z biegów Miłki i Grubcia. Jest zaciętość, jest szybkość, jest zwinność. Brakuje doświadczenia i cousingowego „cwaniactwa” , ale na wszystko przyjdzie czas.
A teraz same wyniki:
– Miłka (Sunshine Whirl MY WAY) w whippetach sukach spinterkach wybiegała lokatę 4/10 z wynikiem 245+258=503 punkty
– Grubcio (Sunshine Whirl MY SWEETEST) w whippetach psach wybiegła lokatę 6/10 z wynikiem 256+258= 514 punktów.
Dodatkowo punkty zdobyte przez Grubego (jeden z trzech z najwyższą punktacją) pomogły psom z oddziału warszawskiego zająć 2 lokatę w klasyfikacji na najlepszą drużynę oddziałową.
Filmików tym razem nie mam, ale piękną fotorelację od Anifotografii i Hussar Pride – Italian Sighthounds – ślicznie dziękuję 🙂
Miłka w pierwszym biegu
Miłka w pierwszym biegu
Miłka w pierwszym biegu
Gruby w pierwszym biegu
Gruby w pierwszym biegu
Gruby w pierwszym biegu
Gruby w pierwszym biegu
Miłka w drugim biegu
Gruby w drugim biegu
Gruby w drugim biegu
Gruby w drugim biegu
Gruby w drugim biegu
