W uzupełnieniu jeszcze garść przepięknych zdjęć z warszawskiego coursingu. Główne bohaterki to Mojka, Fonia, Talia i Otka – czyli wybitnie rodzinnie 🙂
Autorem wszystkich zdjęć jest Michał Kamiński. Dzięki 😉
You are browsing archives for
Kategoria: Coursing
CACIL Grand Prix Warszawy 10.05.2014
Znów mam zaległości we wpisach….. czas najwyższy nadgonić :-).
10 maja w Warszawie po raz kolejny tej wiosny psia rodzina wzięła udział w zawodach coursingowych. Oprócz Mojki, Fonii i Talii, po raz pierwszy w prawdziwych zawodach biegała również Otka (Whiteheads SUNSHINE SONG) – kolejna córka Mojki.
Tym razem pogoda dopisała i poza 5 minutowym deszczem było sucho, ciepło i słonecznie. I oczywiście bardzo miło w rodzinno-psio-ludzkim towarzystwie – oby więcej takich spotkań :-).
A teraz same wyniki:
Talia w whippetach sprinterach mix wybiegała 3 miejsce na 9 psów:-). Bardzo ładne dwa biegi. Trochę szkoda, że w pierwszej turze biegła ze sparingpartnerem, który dość ostro bronił i odganiał ją od wabika. Dziewczynka jest bardzo delikatna psychicznie i niestety w drugiej turze było widać, że poprzednie spotkanie przy wabiku zapadło jej w pamięci :-(. Tak jak nigdy nie odchodziła od wabika, tym razem po tym jak drugi pies dobiegł szybciutko odpuściła i biegała w pobliżu….. Trochę mnie to martwi 🙁
Filmiki z pierwszej i drugiej tury
– Debiutantka Otka skończyła zawody na 11 miejscu na 12 suczek. W pierwszej turze biegła w parze z Fonią – bardzo ładny bieg. A w drugiej turze z suczką, która biegła w pierwszej turze razem z Mojką. Niestety obie pogubiły się na parkurze i słono za swoje gapiostwo zapłaciły.
Fonia wybiegała lokatę 6.
Filmiki z biegami Otki i Fońki
Druga tura Otka
Fonia druga tura
I na koniec Mojka. Ostatecznie uplasowała się na 10 miejscu. W pierwszej turze obie biegnące suki zaliczyły brzydko wyglądający upadek. Ale dość szybko się pozbierały i ukończyły bieg….. Mogłabym powiedzieć: znów się coś przytrafiło Mojce w biegu ;- ), ona to ma pecha, wiecznie z przygodami 😉
To były nasze ostatnie coursingowe zawody tej wiosny. Teraz czekamy do sierpnia na Mistrzostwa Polski. I tylko mam nadzieję, że żadna cieczka nie pokrzyżuje nam planów 😉
CCWC Mistrzostwa Warszawy – Stara Miłosna 26.04.2014
Z powodu warunków panujących na parkurze, pojawiającego się błota i kałuż, odbyła się tylko jedna tura.
Moje dziewczyny znów sprawiły mi wiele radości. Fonia (Whiteheads SILVER GIRL) za swój bieg dostała 185 pkt i zajęła 2 miejsce na 14suczek.
Bieg Mojki (czaprak biały) z POONA Majesticanis (czaprak czerwony). Tym razem bez podkładu muzycznego, a raczej z podkładem naturalnym :-).
W coursingu brała udział również Talia (Whiteheads SILVER WATER), córka Mojki. Po pomiarach w Świerklańcu okazało się, że ze względu na wzrost musi biegać w klasie sprinter :-(. Niedużo brakowało, ale jednak…… I tak Talia zadebiutowała w sprinterach.
Za swój bieg otrzymała 180 pkt i zajęła 3 miejsce na 4 startujące suczki.
Bieg Talii (czaprak biały) z Raja – RAKIJA REVOLUTION Yakuza-Gdy (czaprak czerwony).
Dodatkowo, podobnie jak w Świerklańcu rozgrywana była konkurencja drużynowa. I tym razem wygrała Warszawa, a w zwycięskiej drużynie znalazła się Fonia ze swoimi 185 pkt. :-).
CACIL Świerklaniec
W sobotę byliśmy na pierwszym coursingu w tym roku. Można powiedzieć wreszcie !
Były to Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska w Świerklańcu.
Pojechaliśmy w żelaznym składzie, czyli Mojka i dwie jej córki Fonia i Talia. Na miejscu spotkaliśmy się Właścicielami Otki i Zuzi.
Pogoda nam dopisała, humory również, ale nie mogło być inaczej skoro tylu zakręconych na charty ludzi spotkało się w jednym miejscu :-).
Do zawodów zostało zgłoszonych 90 psów i ponad 40 do biegów pokazowych i na licencję coursingową. To pierwsze w Polsce tak ogromne zawody, jeszcze nigdy w jednym miejscu nie biegało tak dużo psów. Organizatorzy przygotowali dwa tory. Jeden do licencji i biegów pokazowych, drugi do zawodów. Inaczej coursing trwałby pewnie do rana :-).
Miało to jednak jeden minus. Tak się złożyło, że gdy Otka biegła w swoim pierwszym biegu na licencję, ja w tym czasie startowałam w kolejnych biegach Fonię, Talię i na końcu Mojkę i niestety nie widziałam jej biegu. Drugi już widziałam na żywo i mam filmik :-). Otka pobiegła w parze z Zuzią. No i to co najważniejsze, sędzia zaliczył oba biegi i w ten sposób Otka dołączyła do biegającego rodzeństwa i już oficjalnie będzie mogła startować w zawodach :-).
A teraz wracając do samych zawodów. Jako pierwsza na starcie stanęła Fonia (czaprak biały). Za swój bieg otrzymała 180 pkt i po pierwszej turze zajmowała 10 miejsce.
Filmik z pierwszego biegu. Niestety niewiele na nim widać, ale kamerzysta jest usprawiedliwiony. Niełatwo filmuje się pod słońce. Do tego jedną ręką, bo w długiej smycze i dwa psy na końcach ;-).
W kolejnym biegu startowała Talia (czaprak biały) z Lulą (ALLURE Idealist) (czaprak czerwony) doświadczoną suczką, która w tym roku kończy 8 lat. Za swój bieg Talia otrzymała 182 pkt i po pierwszej turze była na 2 miejscu. Lula 181 pkt.
Jako ostatnia pobiegła Mojka (w białym czapraku). No i wreszcie wszystko jej wyszło tak jak trzeba. Ku mojemu zaskoczeniu sędziowie ocenili jej bieg na 183 pkt i po pierwszej turze zajmowała 1 miejsce 🙂
W pierwszej parze drugiej tury, jako, że zajmowały 1 i 2 miejsce, pobiegła Mojka (czaprak czerwony) ze swoją córką Talią (czaprak biały).
W piątej parze pobiegła Fonia (czaprak biały)
No i wyniki końcowe :-). Ostatecznie Fonia ukończyła zawody na miejscu 6 na 15 startujących suczek z 360 punktami. A na dwóch najwyższych stopniach podium stanęły: na lokacie 2 Mojka z 364 punktami i na lokacie 1 Talia z 368 punktami 😀
Dodatkowo Talia zajęła 2 miejsce w klasyfikacji generalnej całych zawodów :-).
Organizatorzy przewidzieli jeszcze jedną klasyfikację – drużynową (suma punktów trzech najlepszych zawodników z oddziału). I tutaj oddział warszawski też stanął na podium, a dokładniej na jej najwyższym stopniu. Talia (368 pkt), Mojka (364 pkt) i Lula (362 pkt), która skończyła zawody na 4 miejscu zostały Drużynowym Mistrzem Śląska 😀
Zdjęcia z podium od Pana Dariusza Kowalczyka
Świerklaniec suplement :-)
I jeszcze mały suplement do prób pracy smyczy chartów.
Kilka świetnych, doskonałych zdjęć z albumu ze strony www.greynest.com
Link do galerii http://www.greynest.com/wystawy/fotorelacje/category/70-hubertus-swierklaniec-2013-proby-pracy-smyczy-chartow-xii-slaski-bieg-sw-huberta-hubertus-2013?limitstart=0
Gorąco polecam – prawdziwa uczta dla oka 🙂
Próby pracy smyczy chartów Świerklaniec
Miesiąc październik pod znakiem biegania ? Chyba można tak powiedzieć ;-).
Po coursingu w Warszawie tym razem pojechaliśmy na próby pracy smyczy chartów do Świerklańca.
Muszę powiedzieć, że zdecydowanie bardziej wolę próby pracy niż coursingi.
W próbach pracy dwa lub trzy znające się psy biegną razem, bez czapraków i kagańców.
Nie ma startera, więc psy nie denerwują się na starcie widząc ruszający wabik. To właściciel decyduje kiedy puścić psa. No i na sam koniec biegu pies dostaje nagrodę w postaci wabika w mordzie. Zadowolenie murowane !
Początkowo miała jechać tylko Mojka z Fonią, ale udało się też namówić właścicieli Otki i Talii. I tak doszło do małego rodzinnego zjazdu miotowych „S” ;- )
Od lewej Mojka (Whiteheads BE MY SUNSHINE), Talia (Whiteheads SILVER WATER), Fonia (Whiteheads SILVER GIRL), Otka (Whiteheads SUNSHINE SONG) i młodsza siostra Otki, Zuzia (Whiteheads JAKARTA)
Jako pierwsza pobiegła Mojka ze swoją córką Fonią. I wszystko byłoby dobrze gdyby Mojka ponownie nie przekombinowała ;-).
W drugiej części trasy nadłożyła kawał drogi omijając kępę drzew i krzaków. A na koniec zamiast dopaś do wabika to radośnie udała się do kamerzysty :-D. Cała Mojka !
W kolejnej parze pobiegła Talia z Otką. Dla Otki był to prawdziwy debiut. W Świerklańcu po raz pierwszy zobaczyła wabik i po raz pierwszy za nim pobiegła. I wygląda na to, że połknęła bakcyla. Teraz tylko przez zimę trzeba popracować z Otką nad atakiem na wabik i myślę, że na wiosnę może startować po licencję coursingową :-).
W przedostatnim biegu prób wystartowały jeszcze raz w parze Talia i Fonia. No i po raz kolejny nie obyło się bez przygód. Podobnie jak dwa tygodnie temu, na warszawskim cousingu, bieg musiał być powtórzony. Dziewczyny bardzo ładnie wystartowały, ale mniej więcej w 1/3 trasy wabik zatrzymał się na rolce. Szkoda, bo dopadły do niego z wielką zaciętością, ale mówi się trudno.
W ponownym biegu dziewczyny jeszcze raz bardzo ładnie wystartowały i biegły przez pierwszą część trasy równolegle pilnując wabika z obu stron – piękna współpraca. Później stery przejęła Talia, a Fonia ubezpieczała tyły :-). Ten bieg podobał mi się najbardziej. Mamie Mojce chyba też, bo przez cały czas piszczy i poszczekuje zapewniając ścieżkę dźwiękową do filmiku :-).
W próbach pracy smyczy chartów ogłoszone zostały tylko trzy pierwsze miejsca. My nie załapaliśmy się na pudło. Mojka z Fonią dostały za swój bieg 37 pkt, Talia z Otką 45 pkt, a Talia z Fonią 55 pkt.
I jeszcze kilka zdjęć ze spaceru między biegami.