Skip to main content

Spacerowo

Garść najnowszych „zimowych” zdjęć 🙂 z sobotniego spotkania z hovawartką Safirą. Pogoda była dla nas nad wyraz łaskawa. Pojawiło się nawet słoneczko :-).

 Gorące powitanie łącznie z wylizaniem uszu 😉
 Trochę szaleństw…

 Koniec zabawy – zabrali zabawki. Dziewczyny postanowiły ogłosić strajk 😉
 Uwielbiam Mojkowy wyraz…
Śpiąca Królewna Fonia w obróżce w foczki 🙂
I kilka zdjęć ze spaceru od Właścicieli Otki i Zuzi. Moniko, Tomku bardzo dziękuję 🙂
 Ola razem z Zuzią i Otką – jak zawsze piękny uśmiech na twarzy 🙂
 Otka i Zuzia 🙂
Otka 🙂 córka Mojki


Przedświąteczne spotkanie

Wszystkim zaglądającym na mojego bloga życzę zdrowych, spojonych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.
Szkoda tylko, że nie ma śniegu, ale cóż był na Wielkanoc :-). Pamiętacie te zajączki lepione ze śniegu ? Teraz chyba należałoby powiesić pisanki na choince :-).  1:1, czyli remis dla pogody !

I kilka zdjęć z ostatniego przedświątecznego spotkania Mojki, Fońki i Talii. Tylko, gdzie ten śnieg !

 Rekiny w akcji 😉
 

 Uśmiechnięta Mojka
 
 Bieganie w parach….
 

 i łapanie..
 

       – Mamo, kiedy przyjdzie zima ? – mówi Talia
                           – Też bym to chciała wiedzieć, moja córko. Posiedzimy i
poczekamy na nią – odpowiada Mojka
 
 Halo ! Czy ktoś mnie widzi ? Ja tu marznę ! Proszę mnie wpuścić do środka ! 😀

Rewia mody ;-)

Wczoraj odebrałam przesyłkę od Bzika z nowymi ubrankami dla moich dziewczyn i dla Talii.
Dziś ubranka przeszły pierwsze testy w ruchu. I muszę powiedzieć, że sprawują się świetnie, leżą doskonale i nie przesuwają się na boki. To był dobry zakup :-).
Poniżej kilka zdjęć z pokazu mody – Mojka, Fonia i Talia 🙂

Bez ringówki ;-)

Tydzień temu przyszedł mi do głowy pewien pomysł….. A dlaczego nie spróbować pobiegać z Fonią i Mojką, tak jak się biega po ringu tylko bez ringówek ?

Tydzień temu była próba pierwsza…

Dziś nastąpiła druga próba. Tym razem pod ręką była kamera 🙂
Krótki film z naszej „zabawy” 🙂

Spacer po plaży

Dobrze, że w okolicach Warszawy mamy takie plenery…..
Gdy wczoraj rano obudziły mnie promienie ciepłego, jesiennego słońca, wiedziałam, że czas odwiedzić podwarszawską plażę :-). Dawno nas tam nie było.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – na plaży nie spotkałyśmy żywego ducha. Cisza i otwarta przestrzeń. Czegóż chcieć więcej ? 🙂

 
 

Ta strona używa cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close