Święta, święta i po świętach…. jak to dobrze, że mogę się obijać jeszcze do końca tygodnia 🙂
 Czasu wolnego mam dużo, więc postanowiłam go fajnie wykorzystać i tak wczoraj odwiedziłam Talię. Ale dziewczyny miały radochę !! Nie przeszkadzał im nawet drobny deszcz, zasuwały jak małe porschaki 🙂
Ja zrobiłam ponad 300 zdjęć ;). I jak tu z takiej masy wybrać 15 ?!

A na koniec nowe fotki dwóch mojkowych córeczek – Mili i Oti 😉
Mila



i Otylka z psią rodziną 😉

 Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję za zdjęcia :).
 Bardzo się cieszę, że mogę zobaczyć jak dziewczyny rosną i z psiny która po urodzeniu mieściła się na dłoni zmieniają się w piękne whippetki.