09 września 2017 cała moja trójka biegała na coursingu w Przywidzu:

– Gruby (Sunshinw Whirl MY SWEETEST) 3 miejsce na 9 i pierwszy pucharek – tym razem to on „uratował honor rodziny”
– Fonia (Whiteheads SILVER GIRL) 11/13 – dała z siebie wszystko, czyli tu przycwaniaczyła, tam trochę sił zabrakło, ale banan na mordzie był
– Miłka (Sunshine Whirl MY WAY) po pierwszej rundzie 3-4 niestety musiała być wycofana z powodu kontuzji – rozcięta łapa i szycie.

Fonia i Grubcio odpoczywaja po drugim biegu. Miłka dochodzi do siebiw po znieczuleniu i szyciu.

Fonia i Grubcio odpoczywają po drugim biegu. Miłka dochodzi do siebie po znieczuleniu i szyciu.