Dziś nie będzie zdjęć, będzie za to dużo filmików.
W sobotę razem z Mojką i Fonią byłam na coursingu w Góraszce. Dojechała również Talia ze swoim właścicielem.
Do ostatniego momentu nie wiadomo było czy coursing nie zostanie odwołany, bowiem od piątku w Warszawie cały czas padał ulewny deszcz. Na szczęście pogoda się nad nami zlitowała i w sobotę około 10 przestało lać, a później chwilami nawet wyglądało z za chmur słońce.
W pierwszej turze Mojka pobiegła z Talią. Dla Talii był to debiut w zawodach coursingowych i spisała się świetnie. Na początku biegła razem z Mojką, a dalej już sama przejęła inicjatywę i pognała za wabikiem.
Filmik z tego biegu. Niestety brakuje środkowej części, ale dziewczyny były za szybkie i uciekły kamerzyście z kadru :-).

Po pierwszym biegu Mojka była na 4, a Talia na 3 pozycji. A, że w drugiej rundzie psy startują w parach w odwrotnej kolejności, tak, więc w drugim biegu dziewczyny pobiegły też razem :-).
Tym razem Talia wykonała klasyczny falstar sprytnie wymykając się z objęć zaskoczonego właściciela. Za takie zachowanie została słusznie ukarana przez jednego z sędziów. Z ogólnej oceny drugiego biegu odjęto jej 10 % punktów. W klasyfikacji ogólnej z 3 pozycji spadła na 9 na 12 suczek.
Mojka z 4 pozycji spadła na 7 na 12 suczek.
Dla mnie w dalszym ciągu miejsca w coursingu się nie liczą, a najważniejsza jest dla mnie zabawa, uśmiech na pysku i zadowolony pies. A dziewczyny wyglądały na zadowolone.  Można powiedzieć, że Talii nawet za bardzo się podobało, skoro tak wyrywała się do pogodni za kawałkiem folii :-).
Myślę, że ten jej zapał jeszcze kiedyś zaprocentuje. I dobrze, że w pierwszych swoich biegach mogła startować z Mojką, która spokojnie jej pokazała na czym to całe bieganie polega.
Filmik z drugiej tury.

Teraz troszkę o Fońce dla której był to również debiut coursingowy. Co prawda po zrobieniu licencji startowała w jednym biegu pokazowym, ale wtedy zgubiła wabik i bardzo długo nie mogła go znaleźć, byłam więc pełna obaw co do jej występu.
W pierwszym biegu pobiegła z doświadczoną Lulą (ALLURE Idealist), która świetnie pokazała Fonii jak biegać.  Na zmianę zmieniały się na prowadzeniu bacznie pilnując wabika. W końcowej fazie biegu Fonia się oderwała i pognała zdławić wabik. Bardzo miło się oglądało ten bieg :-). Po pierwszej turze Fonia wylądowała na 5 miejscu.
Filmik z pierwszej tury.

Jeszcze przyjemniejszy dla oka był drugi bieg, w której Fonia pobiegła z suczką XTREME RUN MASHINE Born To Love, zajmującą po pierwszej turze lokatę 6.
To był bardzo zacięty bieg. Suczki co i rusz zmieniały się na prowadzeniu, razem dopadły wabik.
Konkurentka Fonii ukończyła zawody na 4/12 miejscu, a Fonia na 5/12. Obie miały po dwóch biegach identyczną ilość punktów, a o wyższej lokacie zadecydował drugi bieg. Fonia w tym biegu dostała 154 punkty, a konkurentka 155.

I kilka innych filmików z Whiteheadsami w tle i nie tylko 🙂 Między innymi bieg Mojki (jako sparingparter- bez koszulki) z Siri, która w tym dniu wybiegała sobie licencję cousingową 😉

Obiecałam, że nie będzie zdjęć, ale te dwa muszę wrzucić 🙂

Żabka przy kałuży najlepiej obrazuje jak wyglądało podłoże w okolicach miejsca w którym biegały charty
 
Talia i Fonia – dwie gwiazdeczki 😀